przez szadu » 19 Maj 2011, 22:39
Jeśli o mnie chodzi to bym sobie gdzieś postrzelał. Strzelanka zaproponowana przez Tatosa zapowiada się naprawdę nieźle, ale jak dla mnie to trochę "za daleko". Nie chodzi mi nawet o dystans do przejechania tylko o to, że zanim powrócę na swoje śmieci to będzie jak dla mnie już trochę "późnawo". Dlatego wolałbym udać się gdzieś bliżej (FP, Mokry Ług).
Jeżeli chodzi o MŁ to sens jest tam jechać jedynie większą grupą. Natomiast jeśli chodzi o FP to nawet chodzi mi kilka scenariuszy po głowie (jeden tak dla około 15 osób, drugi wymaga tak min. 30).
Na niedzielę mógłbym też zabrać ze sobą parę osób.
Do rzeczy. Czy są jeszcze jacyś ludzie, którzy też mają cisnienie powymieniać się kompozytem, a dla których Leśniakowizna też jest "za daleko"?
--- DO KRWI OSTATNIEJ !!! ---