Kampery? nie mogliśmy go wysłać bo czekaliśmy aż druga ekipa przejmie laptopa. My go chroniliśmy i sie z nim ukrywaliśmy. A to, żę szedłeś przez las jak po grzyby
Chciałem osaczyc innych ( no przy okazji grzybek by nie zaszkodził ) + brak znajomości terenu. Jednak to nie byl koniec mapy i wroga sie nie spodziewalem ale kwestia wprawy. Bylo zacnie ( wróg może cię dopaść z każdej stony )
ała ała ała ze swojej strony mogę tylko dodać , że kolega "grzybiarz " ma niesamowite szczęście bo kulkę przyjął tylko od jednego członka obstawy pilota
“Your friends are close, but your enemy is closer.”